Lek na samotność

Linki



Czytam:

Narzeczony Karoliny
Made of Greed
Walczę i zwyciężę
Pochmurny lipiec
Zostaw uchylone drzwi
Killman
Nieobecne jutro
Twoje życie zależy od Ciebie
Przecież nie tak miało być!
Niewinne grzechy
Ostatnie tango






Katalogi:

Rejestr blogów
Posegregowane
Katalog opowiadań
Sowi przylądek
Blogobranie
Katalog Euforia

Recenzje:


Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Strona główna
Subskrybuj: Posty (Atom)
  • Strona główna
  • W skrócie
  • Autorka
  • Linki
  • SPAM
  • Szablon

Aktualności

01.02.2016

Jak widzicie, na blogu zaszły zmiany. Wiem, wiem - baaaardzo "odkrywcze" stwierdzenie, bo przecież ciężko nie zauważyć, że zamiast rozdziału 9. pojawiła się druga część rozdziału 4. Uspokajam - nie, historia nie cofnęła się z powrotem do rozdziału numer 4., tylko po prostu uznałam, że warto rozdziały połączyć.

Długo się przed tym wzbraniałam, przyznaję, i uważałam, że skoro i tak tekst trzeba podzielić, bo nie wstawię na bloga czegoś, co ma ok. 20 stron A4 (to byłoby okrutne, wiem), to przecież żadna różnica, czy kolejna "porcja tekstu" będzie rozdziałem 8. czy może pierwszą częścią rozdziału 4, a zabawa w dzielenie na jakieś części jest dokładaniem sobie niepotrzebnej roboty i można spokojnie w posty wstawiać kolejne rozdziały, byleby miały jakąś sensowną, "zjadliwą" długość. Pisałam więc i dzieliłam na rozdziały właśnie pod bloga. A to był błąd! Chyba wreszcie dojrzałam do tego, że rozdziały powieści niekoniecznie muszą być postami na blogu - w sensie, że ilość postów nie musi równać się z ilością rozdziałów w powieści. Ba, chyba dopiero teraz tak naprawdę zrozumiałam, czym jest rozdział - że jest to pewna wyodrębniona część całej historii i to, jak długi będzie, nie może zależeć od tego, czy "wypada" tyle wstawić na bloga, ale od tego, co się w nim wydarzyło. A tutaj stopień rozwinięcia akcji i wątków nijak miały się do numeru rozdziału i pewnie gdybym pisała tę powieść, nie mając w zamiarze publikacji jej na blogu, to na pewno rozdziały byłyby podzielone mniej więcej tak, jak teraz, już po zmianie. I tak już pozostanie, bo naprawdę komiczna byłaby numeracja na zasadzie post=rozdział.

Sama myślałam nad takim zabiegiem już od jakiegoś czasu, ale nie ukrywam, że pewnym bodźcem była też jedna z czytelniczek. Taka Miłość, dzięki! :)

Pozdrawiam :)

Spis treści

  • Prolog
  • Rozdział 1. (1/3)
  • Rozdział 1. (2/3)
  • Rozdział 1. (3/3)
  • Rozdział 2. (1/2)
  • Rozdział 2. (2/2)
  • Rozdział 3. (1/2)
  • Rozdział 3. (2/2)
  • Rozdział 4. (1/3)
  • Rozdział 4. (2/3)

Obserwatorzy

Motyw Rewelacja. Obsługiwane przez usługę Blogger.